niedziela, 6 lipca 2014

"Sztukmistrz"


Tytuł: "Sztukmistrz"
Autor:
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2012
Liczba stron: 106
Oprawa: miękka
ISBN: 9788378051541
Źródło okładki: www.lubimyczytac.pl


Czterdziestojednoletni Wiktor nie może ustać w jednym miejscu. Targany chęcią znalezienia odpowiedniej przestrzeni do życia, szuka jednocześnie sensu istnienia. Po brutalnym morderstwie żony, w jednej chwili świat Wiktora legł w gruzach. Nie radząc sobie z problemami życia codziennego, opuścił swoją córkę, Jaśminę i wyruszył w podróż. Dziewczynie było bardzo trudno dorastać bez rodziców. Wpadła w towarzystwo, w którym używki wpisane są w codzienność. Postawa mężczyzny wskazuje na to, że jest egoistą, ponieważ przedkłada swój ból nad potrzeby bliskich.

Mężczyzna tuła się, by odnaleźć to, co niewidzialne, by znaleźć prawdziwy sens istnienia. Podczas tych wędrówek Wiktor pokazuje napotykanym ludziom sztuczkę - kładzie się na ostrzach gwoździ, które zostały wbite w deskę. Ciało mężczyzny ma niezwykłe zdolności do samoregeneracji, a w dodatku jest odporne na ból. Co więcej, Wiktor jest obdarzony przez autora, Macieja Trawnickiego, innymi nadludzkimi umiejętnościami - ma moc uzdrawiania. Tytułowy sztukmistrz przy każdym kolejnym ulicznym pokazie dokłada jeden gwóźdź do deski, co wywołuje coraz większe zainteresowanie przechodniów.

Pewnego dnia mężczyzna postanowił wrócić do miejsca, z którego kiedyś uciekł. Oprócz córki, dotrze również do swojej dawnej miłości. Spotka Lilę, która jest psychiatrą. Czy Wiktor zrozumie własne przeznaczenie? Czy znajdzie to, czego szukał?

To właśnie podczas prowadzonych z  Lilą rozmów, ale również podczas przebywanej drogi, Wiktor rozmyśla. Czytelnik staje się niejako jego powiernikiem i sam zaczyna przekładać pytania stawiane przez mężczyznę na własne życie: "Czy jestem na właściwej drodze? Kim tak naprawdę jestem? Do czego dążę?". Na te wydawać by się mogło podstawowe pytania odpowiedzi często są niejednoznaczne i bardzo złożone.

Wiktor, o czym już wspominałam, ma dar. Jego ciało ma niespotykane właściwości. Te umiejętności zawierające pierwiastek nadludzki i wszelkie, nawet nie wprost podane nawiązania do sfery religijnej, bardzo mi się nie podobały. Przez to książka Macieja Trawnickiego w moich oczach sporo traci.

Gdybym miała określić tę pozycję jednym słowem, brzmiałoby ono "dziwna". Nie znaczy to jednak, że jest bezwartościowa. Jest inna. Oprócz tego, wydaje mi się nierówna - pewne fragmenty są tak sugestywnie opisane, że czuje się to, co bohater, a kolejne - zawodzą. "Sztukmistrz" to nieoczywista, zmuszająca do zastanowienia nad własnym życiem książka z, niepotrzebnymi w mojej ocenie, nawiązaniami do religii.

Ocena: 5/10

Em.

1 komentarz: