Tytuł: "Sztukmistrz"
Autor: Maciej TrawnickiWydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2012
Liczba stron: 106
Oprawa: miękka
ISBN: 9788378051541
Źródło okładki: www.lubimyczytac.pl
Czterdziestojednoletni Wiktor nie może ustać w jednym miejscu. Targany chęcią znalezienia odpowiedniej
przestrzeni do życia, szuka jednocześnie sensu istnienia. Po brutalnym morderstwie żony, w jednej chwili świat Wiktora legł w gruzach. Nie radząc sobie z problemami życia
codziennego, opuścił swoją córkę, Jaśminę i wyruszył w
podróż. Dziewczynie było bardzo trudno dorastać bez rodziców. Wpadła w
towarzystwo, w którym używki wpisane są w codzienność. Postawa mężczyzny
wskazuje na to, że jest egoistą, ponieważ przedkłada swój ból nad potrzeby bliskich.
Mężczyzna tuła się, by odnaleźć
to, co niewidzialne, by znaleźć prawdziwy sens istnienia. Podczas tych wędrówek
Wiktor pokazuje napotykanym ludziom sztuczkę - kładzie się na ostrzach gwoździ, które zostały wbite w deskę. Ciało
mężczyzny ma niezwykłe zdolności do samoregeneracji, a w dodatku jest odporne
na ból. Co więcej, Wiktor jest obdarzony przez autora, Macieja Trawnickiego,
innymi nadludzkimi umiejętnościami - ma moc uzdrawiania. Tytułowy
sztukmistrz przy każdym kolejnym ulicznym pokazie dokłada jeden gwóźdź do
deski, co wywołuje coraz większe zainteresowanie przechodniów.
Pewnego dnia mężczyzna postanowił
wrócić do miejsca, z którego kiedyś uciekł. Oprócz córki, dotrze również do
swojej dawnej miłości. Spotka Lilę, która jest psychiatrą. Czy Wiktor zrozumie własne
przeznaczenie? Czy znajdzie to, czego szukał?
To właśnie podczas prowadzonych z Lilą rozmów, ale również podczas przebywanej drogi, Wiktor rozmyśla.
Czytelnik staje się niejako jego powiernikiem i sam zaczyna przekładać pytania
stawiane przez mężczyznę na własne życie: "Czy jestem na właściwej drodze? Kim
tak naprawdę jestem? Do czego dążę?". Na te wydawać by się mogło podstawowe
pytania odpowiedzi często są niejednoznaczne i bardzo złożone.
Wiktor, o czym już wspominałam, ma
dar. Jego ciało ma niespotykane właściwości. Te umiejętności zawierające pierwiastek nadludzki i wszelkie, nawet nie wprost podane nawiązania do sfery
religijnej, bardzo mi się nie podobały. Przez to książka Macieja Trawnickiego w
moich oczach sporo traci.
Gdybym miała określić tę pozycję jednym słowem, brzmiałoby ono "dziwna". Nie znaczy to jednak, że jest
bezwartościowa. Jest inna. Oprócz tego, wydaje mi się nierówna - pewne
fragmenty są tak sugestywnie opisane, że czuje się to, co bohater, a kolejne -
zawodzą. "Sztukmistrz" to nieoczywista, zmuszająca do zastanowienia nad
własnym życiem książka z, niepotrzebnymi w mojej ocenie, nawiązaniami do
religii.
Ocena: 5/10
Em.
Któż by z Nas nie chciał znaleźć sensu istnienia
OdpowiedzUsuń