poniedziałek, 1 lipca 2013

Wywiad z Agnieszką Krawczyk

źródło obrazka: www.granice.pl
 
Agnieszka Krawczyk to autorka książek "Magiczne miejsce", "Dziewczyna z aniołem", "Morderstwo niedoskonałe", czy "Napisz na priv". Współtworzy również portal "Zbrodnicze Siostrzyczki". Jaką jest osobą? Wydaje mi się, że udało mi się tego dowiedzieć w czasie długiej rozmowy, która odbyła się w ramach akcji zorganizowanej przez portal granice.pl.

Witam Pani Agnieszko! ;)

Co skłoniło Panią do pisania? Jakie były Pani pisarskie początki? Kiedy zaczęła Pani tworzyć? Kiedy poczuła Pani, że pisanie to, coś w czym się Pani spełnia?

Pisałam od dziecka, ale miałam trudności z dokończeniem książki. Pierwszą, którą skończyłam było "Napisz na priv", więc ją wydałam :) Tak, pisanie to moje ulubione zajęcie i najchętniej zajmowałabym się tylko tym, niestety jeszcze trudno się z tego utrzymać :)

Jaki ma Pani cel pisząc książki? Czy zależy Pani przede wszystkim na dostarczeniu rozrywki, rozśmieszeniu czytelnika, czy zawarcie przesłania na łamach książki jest dla Pani równie ważne?


Piszę o tym, co jest dla mnie ważne i co - być może - zainteresuje czytelników. Oczywiście, piszę dla rozrywki moich czytelników, ale też trochę dla siebie - sama sobie opowiadam te historie.

Pisze Pani kryminały. Skąd u Pani swego rodzaju fascynacja zbrodnią, rozwiązywaniem zagadek? Kogo uważa Pani za najlepszego pisarza tego gatunku? Czyja twórczość jest dla Pani inspiracją? Nie ograniczajmy się tylko do polskich twórców.

Kryminał interesuje mnie jako powieść gatunkowa ze schematem fabularnym. Podoba mi się jego logika, uważam, że jest to trudny gatunek literatury popularnej - źle przemyślana intryga i cała fabuła się sypie, bez nadziei na ratunek :) Nie fascynuje mnie zbrodnia jako taka, a raczej ciemne strony ludzkiej osobowości. Ja właściwie nie piszę krwawych kryminałów, tylko psychologiczne opowieści o powodach zbrodni (a właściwie chciałabym takie pisać). Co do ulubionych autorów - moim wzorcem kryminału jest "O krok" Henninga Mankella, a ostatnio "Krąg" Miniera. Lubię książki takich pisarzy jak Theorin, Dahl, czy Enger - kryminały z pogranicza gatunków: powieści kryminalnej i obyczajowej, z elementami powieści grozy czy fantasy. Z polskich autorów podobają się mi się książki Kasi Bondy.

Czy ma Pani jakieś pisarskie rytuały? Czy dobrze tworzy się Pani np. przy muzyce, czy w zupełnej ciszy? W domu czy blisko natury? Czy traktuje Pani pisanie jako pracę, którą ma Pani wykonać w określonych godzinach? Czy tworzenie to dla Pani ciągle pasja i by pisać czeka Pani na wenę twórczą?

Nie mam żadnych rytuałów (a może nie wiem, że je mam?). Piszę w różnych miejscach, w miarę wolnego czasu, ale staram się to robić systematycznie, bo łatwo wypadam z rytmu i potem muszę szukać na nowo atmosfery swojej książki, która jest dla mnie bardzo ważna. Takie więc ze mnie wyrobnik słowa - codziennie kilka stron, obowiązkowo! Tak, ciągle mam wenę twórczą i pomysły, gdy kończę jedną książkę, mam już zazwyczaj zaplanowaną kolejną, pokątnie piszę zawsze coś jeszcze. Jestem jak bohater powieści Kinga "Worek kości" pisarz, który tworzył po półtorej książki rocznie, i miał ich w pewnym momencie ze sześć w sejfie bankowym, co go uratowało, gdy zaczął cierpieć na niemoc twórczą. Ja co prawda nie piszę w takim tempie, ale pomysłów mam zawsze dużo. Myślę, że gdy mi ich zabraknie - przestanę po prostu pisać, nie będę wymyślać nic na siłę!

Jak czuła się Pani, gdy po raz pierwszy miała Pani namacalny dowód swojej pracy w postaci wydanej książki? Czy dotykała Pani z namaszczeniem jej stron, grzbietu, wąchała Pani pachnące nowością strony?

Tak jak Pani pisze, czułam się po wydaniu czwartej książki "Dziewczyny z aniołem" - gdy przyszły do mnie egzemplarze autorskie, wyjęłam jeden i zaczęłam czytać, co jest dla mnie ewenementem, bo ja raczej nie czytam swoich książek po wydaniu. Tutaj przeczytałam całą w jeden dzień (bardzo szybko czytam), to była wielka radość i duma, bo ogromnie lubię tę książkę.

Mówi Pani, że "Dziewczyna z aniołem" to książka, którą Pani lubi. Czy są więc takie, w których, patrząc z perspektywy czasu, chciałaby Pani coś poprawić?

Ja zawsze najbardziej lubię ostatnią książkę :) Co do poprawek - z perspektywy czasu poprawiłabym trochę moją pierwszą książkę "Napisz na priv", dopisała coś, coś zmieniła, czas płynie, ja się zmieniam i piszę - mam nadzieję - dużo lepiej niż kiedyś...

W „Magiczne miejsce” opisała Pani życie na prowincji. Bohaterowie tej książki mieszkają w małej, ale przepięknej wiosce. Gdzie wolałaby Pani żyć? Co jest Pani bliższe: zatłoczone, tętniące życiem miasto, czy spokojne, oddalone od centrum ciche miejsce? Czy odnalazła już Pani swoją życiową przystań? 

Jak wiele osób marzę o "wielkiej ucieczce", w takie okolice, jak opisane w "Magicznym miejscu", ale na razie mieszkam w wielkim mieście, które bardzo lubię. Widzę w tym jakąś dwoistość - nie wiem, czy potrafiłabym się zupełnie wyrzec tego ruchu i zgiełku, jakie daje duże miasto, a jednocześnie tęsknię za spokojem.

Co ostatnio Pani przeczytała? Jakie są Pani wrażenia po lekturze?

Bardzo dużo czytam, bo dla portalu Zbrodniczych Siostrzyczek recenzuję książki. Lektury, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie to z kryminałów "Bielszy odcień śmierci" i "Krąg" Miniera (bardzo głębokie i erudycyjne powieści, będące czymś więcej niż tylko kryminałem), a z literatury poza kryminalnej: "Zając o bursztynowych oczach" de Waala (piękna opowieść o sztuce i dziejach pewnego rodu) oraz "Grobowiec w Sewilli. Podróż przez Hiszpanię u progu wojny domowej" Normana - kto czytał "Dziewczynę z aniołem" wie, że wojna domowa w Hiszpanii to jeden z moich historycznych koników.

Powiedziała Pani, że dużo czyta. W jaki sposób to Pani robi? Czyta Pani z namaszczeniem, celebracją tego momentu, czy może w każdej wolnej chwili?

Czytam w każdej wolnej chwili. Bardzo wcześnie wstaję, więc do kawy rano - czytam, w tramwaju - czytam, w domu np. gotuję obiad i mam książkę rozstawioną na stole, jak jest chwila - czytam. Ciągle czytam, mam książki poutykane w domu to tu, to tam, jak alkoholik flaszki :)

Czy ma Pani jakieś rady dla osób, które piszą do szuflady, a chciałyby robić to na większą skalę?

Brać udział w konkursach literackich (jest ich mnóstwo) i próbować publikować. Pisaniu wyłącznie do szuflady mówimy zdecydowane NIE!!! Bardzo zachęcam do "przetarcia się" w konkursach literackich, osobiście polecam konkurs na opowiadanie kryminalne z Wrocławiem w tle organizowany w ramach MFK - można wygrać warsztaty kreatywnego pisania!

Czym dla Pani są rozmowy z czytelnikami? Czy to miłe uczucie widzieć odzew, czuć, że to, co Pani tworzy ma odbiorców? Czy takie spotkania bywają męczące? Jak brzmi najczęściej zadawane Pani pytanie?

Bardzo lubię, dlatego z radością przyjęłam zaproszenie Granic. Ja się tym nie męczę :) Najczęściej zadawane pytanie: "Kiedy będzie druga część 'Magicznego miejsca'" :)

Jak wyglądają Pani zakładki do książek? Są to bilety i skrawki kartek, czy specjalnie kupione z wypisanymi cytatami zakładki?

Mam trzy ukochane zakładki - z materiału z podobiznami kotów, którą dostałam od Sabinki, autorki bloga "Sabinkowe czytanie, w obłokach bujanie", cynową, którą przywiozłam z Pragi - to taki rzemyk z dwoma obciążnikami, z jednej strony Księżyc, z drugiej nietoperz oraz trzecią, zrobioną przez inną Czytelniczkę Kaspeę, taki metalowy haczyk z zawieszką w kształcie kota na końcu. Uwielbiam je!

Czy doświadczyła Pani kiedyś sytuacji, która przytrafiła się bohaterowi „Morderstwo niedoskonałe”? Czy zgubiła Pani napisaną część książki? Co wtedy należy robić? A może mnie katastroficzna wizja: czy zdarza się Pani zapomnieć pomysły na dalsze losy bohaterów i jest Pani zmuszona szybko zastąpić je innymi?

Nigdy nic nie zapomniałam :) ale zgubić, czyli skasować niechcący plik mi się zdarzało (lub nie zapisać). Są jednak programy do odzyskiwania danych, więc nic nie ginie całkiem bez wieści. Raz tylko straciłam nieodwracalnie pliki, gdy... kot nasikał mi na laptop. No cóż - nie należało zostawiać torby na podłodze...

Ach te koty! Niszczą drapiąc meble, ignorują – a jednak darzy się je miłością! Co takiego mają w sobie? Coś czuję, że w Pani życiu są bardzo obecne – „przygoda” z laptopem, zakładki...

Oj tak, koty to fantastyczne stworzenia. Uwielbiam je!

Są dzieła, które uważane są za arcydzieła literatury. Ich autorzy to Coelho, Tolkien, Dickens, Dumas i wielu, wielu innych. Czy Pani zdaniem wielkość niektórych z stworzonych przez nich dzieł jest podważalna? Która z zbierających świetne recenzje na całym świecie książek po prostu Panią zawiodła, nie sprostała Pani oczekiwaniom?

Ja akurat nie lubię Coelho, jakoś nie trafia do mnie jego poetyka. Zastanawiam się, czy któraś z książek mnie szczególnie zawiodła - chyba raczej nie. Może nie podchodzę do lektury w taki sposób - z wielkimi nadziejami, tylko z ciekawością "co to będzie"? O wiem - drugi tom Millenium Larssona mnie rozczarował, po pierwszym czekałam na coś więcej...

Jak scharakteryzowałaby Pani środowisko pisarskie? Jest Pani jego częścią, więc chciałabym dowiedzieć się czegoś zza kulis. Jak reagują pisarze z doświadczeniem na nowe osoby wchodzące w świat pisarstwa? Z jakim przyjęciem spotkała się Pani zaczynając?

Mam wielu przyjaciół wśród pisarzy - oczywiście najwięcej wśród autorów kryminałów, ale też autorów innych gatunków. Nigdy nie spotkałam się z żadnymi przykrościami w środowisku, wręcz przeciwnie, w mojej opinii wszyscy sobie pomagają, doradzają, nawet czytają niekiedy nawzajem swoje utwory. Mam więc jak najbardziej pozytywne skojarzenia, gdy myślę o tzw. środowisku pisarskim.Ach te koty! Niszczą drapiąc meble, ignorują – a jednak darzy się je miłością! Co takiego mają w sobie? Coś czuję, że w Pani życiu są bardzo obecne – „przygoda” z laptopem, zakładki...

Pytałam już Panią o inspiracje pisarskie, o autorów, których uważa Pani za najlepszych. Teraz chciałabym zapytać czy ma Pani życiowy autorytet? Czy uważa Pani jakąś osobę za wzór dla siebie? Kim są Pani zdaniem autorytety XXI wieku? Jacy to ludzie?

Pytałam już Panią o inspiracje pisarskie, o autorów, których uważa Pani za najlepszych. Teraz chciałabym zapytać czy ma Pani życiowy autorytet? Czy uważa Pani jakąś osobę za wzór dla siebie? Kim są Pani zdaniem autorytety XXI wieku? Jacy to ludzie?

Zawsze podziwiałam odważnych ludzi, którzy nie bali się stawić czoła niesprawiedliwości, takich jak Ghandi, czy Dalajlama.

W szkołach wyższych zaczyna się właśnie sesja. Jaką była Pani studentką? Jak wspomina Pani tamten okres w Pani życiu? I jeśli można zapytać, co Pani studiowała? :)

Studiowałam polonistykę. Studia były w moim życiu wspaniałym okresem - uczyłam się czegoś co mnie fascynowało (wyłączając gramatykę),bardzo dużo podróżowałam po świecie, poznałam fantastycznych ludzi. Tak, mam bardzo dobre wspomnienia ze studiów.

Gdyby miała Pani zachęcić czytelników, którzy Pani twórczości do tej pory nie poznali, co by Pani powiedziała? Co Pani książki mają takiego, że są wyjątkowe i warto po nie sięgnąć?

Jestem wybrednym czytelnikiem, a podobają mi się moje książki :) żartuje, ale coś w tym jest - piszę o tym, o czym sama bym chciała czytać. Poza "Dziewczyną z aniołem" wszystkie moje książki są bardzo wesołe, z humorem, naprawdę można się z nich pośmiać. "Dziewczyna" z kolei ma atmosferę, która spodoba się amatorom mrocznych klimatów.

Prowadzę bloga. „Wydeptuje własne ścieżki” to miejsce, w którym zajmuję się opisywaniem dzieł kultury. Staram się nie robić tego odtwórczo. Jakie ścieżki Pani wydeptuje, gdzie podąża? Co Pani chce osiągnąć, gdzie dojść?

To dobre pytanie, zastanowiło mnie. Chciałabym dużo podróżować, kiedyś to robiłam, marzy mi się wielka wyprawa po Europie, takie grand tour jak w XIX wieku, kiedy wyjeżdżało się na kilka miesięcy śladem wielkich dzieł sztuki, zabytków, szukając szczególnych wzruszeń. Chciałabym na przykład odwiedzić Florencję, w której nigdy nie byłam, a zafascynowała mnie po lekturze "Pokoju z widokiem" i greckie wyspy - nigdy nie byłam na Korfu i na Krecie (obie mają dla mnie skojarzenia z literaturą Shelleyem i Nabokovem) oraz Triest (Joyce).
Krótko - marzę o wydeptaniu ścieżki śladami innych pisarzy, żeby zobaczyć, czy w podobnych okolicznościach przyrody i we mnie obudzi się talent :) 

Bardzo dziękuję za rozmowę! ;) 

Pani Agnieszka Krawczyk okazała się być bardzo sympatyczną osobą z poczuciem humoru i dystansem do siebie, ale przede wszystkim z pozytywnym nastawieniem do świata. To kolejna autorka, której książki znalazły się u mnie na półce "Chcę przeczytać!".

Jak oceniacie wywiad?

Em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz