Tytuł: "The Playbook. Podręcznik podrywu"
Autor: Barney Stinson, Matt Kuhn
Tytuł oryginału: "The Playbook: Suit up. Score chicks. Be awesome."Tłumaczenie: Piotr Kamiński
Wydawnictwo: Wydawnictwo Sine Qua Non
Data wydania: 2012
Liczba stron: 143
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-63248-32-1
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
„Playbook – podręcznik podrywu” Barney’a Stinson’a i Matt’a Kuhn’a to
książka, której nigdy w życiu bym nie kupiła. Nie interesuję się tego
typu poradnikami i nie sądzę, że w tej dziedzinie życia trzeba się
szkolić. Po przeczytaniu tej pozycji wiem, że nawet jeśli jest się
całkowitym fajtłapą w tych sprawach, nie należy uczyć się korzystając z
tej książki. „Playbook” trafił w moje ręce przypadkowo. Wygrałam tę
pozycję w jednym z konkursów.
„Playbook – podręcznik podrywu” reklamowany jest jako książka głównego
bohatera serialu „Jak poznałem waszą matkę?” oraz autora poradnika
„Kodeks bracholi”. Podzielony jest na kilka części. Autorzy w każdej z
nich przedstawili propozycje przedstawień dla początkujących podrywaczy,
dla amatorów, dla „lasek”, dla zapracowanych w boju oraz dla
zaawansowanych.
Nie rozczarowałam się tą pozycją, ponieważ niczego od niej z założenia
nie oczekiwałam. Jednak wielokrotnie od samego początku, już nawet
podczas czytania dedykacji (!), czułam zażenowanie. Nie podobały mi się
nie tylko pomysły autorów, ale również słownictwo jakim się posługiwali.
Nie sądzę, że jakiejkolwiek szanującej się kobiecie, która ma nawet
ogromny dystans do siebie, spodoba się np. „Test DUP” oraz spłaszczenie
psychiki kobiet do minimum.
„Playbook – podręcznik podrywu” naprawdę nie jest zabawny. Być może po
prostu nie jest dla mnie. Tyle. Na pewno przeznaczyłabym te ponad 140
stron na recykling, gdyby nie to, że mam do tej książki sentyment, bo ją
wygrałam. „Playbook” adresowany jest głównie do mężczyzn. Jednak
kobiety, jeżeli będą tego chciały, znajdą kilka stron dla siebie.
A więc mężczyzno, jeśli chcesz zdobyć jak to mówi Barney, dupę na jedną
noc; jeśli chcesz, cytując Matt'a, by laski szalały na Twój widok; jeśli
chcesz poczuć, że możesz mieć każdą, mówi Barney, każdą łatwą – ja
dodaję – to książka właśnie dla Ciebie. Będziesz macho w mniemaniu
autorów. Staniesz się jednym z bracholi. Super, nie?
Opisu głębszych relacji między kobietą i mężczyzną, Czytelniku nie
znajdziesz. Kontakty, a właściwie w większości przypadków kontakt,
między ludźmi jest tu przedstawiony jako mechanizm – gadka-szmatka i do
roboty.
Ocena: 1/10
Em.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz