środa, 15 maja 2013

"The Playbook. Podręcznik podrywu"


Tytuł: "The Playbook. Podręcznik podrywu"
Autor: ,
Tytuł oryginału: "The Playbook: Suit up. Score chicks. Be awesome."
Tłumaczenie: Piotr Kamiński 

Wydawnictwo: Wydawnictwo Sine Qua Non 
Data wydania: 2012  
Liczba stron: 143
Oprawa: twarda  
ISBN: 978-83-63248-32-1 
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/

„Playbook – podręcznik podrywu” Barney’a Stinson’a i Matt’a Kuhn’a to książka, której nigdy w życiu bym nie kupiła. Nie interesuję się tego typu poradnikami i nie sądzę, że w tej dziedzinie życia trzeba się szkolić. Po przeczytaniu tej pozycji wiem, że nawet jeśli jest się całkowitym fajtłapą w tych sprawach, nie należy uczyć się korzystając z tej książki. „Playbook” trafił w moje ręce przypadkowo. Wygrałam tę pozycję w jednym z konkursów.

„Playbook – podręcznik podrywu” reklamowany jest jako książka głównego bohatera serialu „Jak poznałem waszą matkę?” oraz autora poradnika „Kodeks bracholi”. Podzielony jest na kilka części. Autorzy w każdej z nich przedstawili propozycje przedstawień dla początkujących podrywaczy, dla amatorów, dla „lasek”, dla zapracowanych w boju oraz dla zaawansowanych.

Nie rozczarowałam się tą pozycją, ponieważ niczego od niej z założenia nie oczekiwałam. Jednak wielokrotnie od samego początku, już nawet podczas czytania dedykacji (!), czułam zażenowanie. Nie podobały mi się nie tylko pomysły autorów, ale również słownictwo jakim się posługiwali. Nie sądzę, że jakiejkolwiek szanującej się kobiecie, która ma nawet ogromny dystans do siebie, spodoba się np. „Test DUP” oraz spłaszczenie psychiki kobiet do minimum.

„Playbook – podręcznik podrywu” naprawdę nie jest zabawny. Być może po prostu nie jest dla mnie. Tyle. Na pewno przeznaczyłabym te ponad 140 stron na recykling, gdyby nie to, że mam do tej książki sentyment, bo ją wygrałam. „Playbook” adresowany jest głównie do mężczyzn. Jednak kobiety, jeżeli będą tego chciały, znajdą kilka stron dla siebie.

A więc mężczyzno, jeśli chcesz zdobyć jak to mówi Barney, dupę na jedną noc; jeśli chcesz, cytując Matt'a, by laski szalały na Twój widok; jeśli chcesz poczuć, że możesz mieć każdą, mówi Barney, każdą łatwą – ja dodaję – to książka właśnie dla Ciebie. Będziesz macho w mniemaniu autorów. Staniesz się jednym z bracholi. Super, nie?

Opisu głębszych relacji między kobietą i mężczyzną, Czytelniku nie znajdziesz. Kontakty, a właściwie w większości przypadków kontakt, między ludźmi jest tu przedstawiony jako mechanizm – gadka-szmatka i do roboty.

Ocena: 1/10

Em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz