Tytuł: "Moja podróż do Rosji (w 1932 roku)"
Autor: Antoni Słonimski
Wydawnictwo: Literackie Towarzystwo Wydawnicze
Data wydania: 2007
Liczba stron: 134
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7565-002-0
Data wydania: 2007
Liczba stron: 134
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7565-002-0
„Moja
podróż do Rosji w 1932 roku” Antoniego Słonimskiego to bardzo wartościowa
książka.
Felietonista
opisał warunki życia w Rosji w ówczesnych czasach. Podobało mi się w jaki
sposób to robił. Zwracał uwagę na różne dziedziny, aspekty życia codziennego,
przez co jego opis stawał się bardzo ciekawy. Wyłaniający się z jego opowieści
obraz był po prostu pełny. W swoim dziele scharakteryzował między innymi
kondycję życia kulturalnego Rosjan, ich warunki bytowe, wolność prasy
rosyjskiej oraz sądownictwo. Wielokrotnie podkreślał, że podczas tej analizy
najważniejszy jest dla niego człowiek.
„Moja
podróż do Rosji w 1932 roku” ma budowę klamrową. Moim zdaniem to bardzo ciekawy
zabieg. Zarówno na początku jak i na końcu podróży autor jedzie pociągiem.
Wyjeżdżając na wschód Słonimski zdaje sobie sprawę, że jedzie do Rosji z
ogromnym bagażem wiadomości o tym kraju. Pragnie je zweryfikować. Gdy wraca do
Warszawy, jedno dla niego jest pewne, nie umie jednoznacznie ocenić warunków
życia w Rosji. Nie umie odpowiedzieć na proste pytanie zadane tuż po powrocie,
przez warszawskiego tragarza: „Jak tam jest?”. „Nie mam odwagi sądzenia” –
mówił. Podobało mi się, że autor nie oceniał jednoznacznie tamtej
rzeczywistości. Uważam, że to wcale nie oznacza, że Słonimski nie miał własnego
zdania, ale jak prawdziwy dziennikarz, starał się w rzetelny sposób zarówno
poznać jak i przedstawić zastaną rzeczywistość.
Podczas
opisu swojej podróży Słonimski często używa czasowników w pierwszej osobie
liczby mnogiej, przez co włącza czytelników w wyprawę.
Podobał
mi się również inny zabieg. Autor wprowadził dodatkowych bohaterów: Sceptyka i
Entuzjastę. Dzięki temu pokazał świat z trzech perspektyw. Przedstawił zalety,
wady zastanego stanu rzeczy oraz neutralne stanowisko. Uświadomiłam sobie, że
zarówno Entuzjasta jak i Sceptyk jest w każdym z nas. Ścieranie się tych dwóch
powoduje, że powstaje neutralna opinia.
Antoni Słonimski |
Jeżeli interesuje Was dlaczego Słonimski nazwał Rosję krajem paradoksów, jak
żyją zwykli ludzie, w jaki sposób wychowują swoje dzieci, w jakim stopniu
propaganda wkradła się do teatru, jak w tamtych czasach zmieniły się relacje
międzyludzkie oraz do czego może doprowadzić społeczne premiowanie zbrodni – to
książka, którą powinniście przeczytać.
Słonimski podczas pobytu w Rosji
tworzył swoje dzieło „na gorąco”. Widać to w pewnych fragmentach. Są napisane w
sposób bardzo emocjonalny. Ten zbiór krótkich felietonów jest utrzymany w
osobistym tonie, lekki w formie, wyraża osobisty punkt widzenia autora. „Moja podróż do Rosji w 1932 roku” napisana
jest przystępnym językiem. Pozycja ta zawiera wiele wątków przedstawionych z
poczuciem humoru, czasem z nutką ironii. Autor poznał prawdę, bo chciał ją
poznać. Wszedł między ludzi. Nie bał się z nimi rozmawiać. Patrzył im w oczy.
Zajmował się sprawami ważnymi i trudnymi. Zwracał również uwagę na szczegóły,
bo to one tworzą całość. Był uważny i wnikliwy. Pisał prawdę. Podczas swej
podróży do Rosji poznał tamtą rzeczywistość i w swoim dziele przedstawił
wycinek historii. Poruszał pewne wątki, których nie znajdziemy w podręcznikach,
a które w pełni obrazują realia. Przyznam, że na początku podeszłam do tej
lektury sceptycznie. Jednak po przeczytaniu dosłownie kilku stron ta książka
pochłonęła mnie. Wywołane refleksje pozostaną we mnie na długo.
Ocena: 9/10
Em.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz