Tytuł: "Pan Tadeusz"
Autor: Adam Mickiewicz
Wydawnictwo: Greg
Data wydania: 2010
Liczba stron: 334
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7327-192-0
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
„Pan Tadeusz” to książka, którą do tej pory próbowałam przeczytać
dwa razy. Pierwszy raz, gdy miałam zapoznać się z wybranymi księgami w
gimnazjum, drugi – gdy miałam podziwiać całą epopeję Mickiewicza w liceum.
Powiem szczerze, że początkowo nie doceniałam tego utworu.
Muszę ze wstydem przyznać, że nie zdawałam sobie sprawy, po jego częściowej lekturze
(wszak podczas tych dwóch prób nigdy nie przeczytałam epopei do końca) z tego, że
czytam, zapoznaje się z czymś bardzo wartościowym. Już dziś mogę powiedzieć, że
jako gimnazjalistka miałam nie tylko za małą wiedzę, żeby ten utwór zrozumieć,
ale również tematyka „Pana Tadeusza” nie zachęcała mnie jako młodego, niedoświadczonego czytelnika do lektury. A sposób omawiania tego utworu w szkole tylko pogłębiał niechęć do tej pozycji.
Będąc na pierwszym roku studiów nadszedł czas na trzecią
próbę przeczytania „Pana Tadeusza”, do której, nie ukrywam, podeszłam z nutką
sceptycyzmu, który starałam się w sobie już na początku lektury zwalczyć.
Okazało się jednak, że tym razem nie musiałam z „Panem Tadeuszem” walczyć. Zrozumiałam,
że jest czymś na swój sposób wybitnym. „Do trzech razy sztuka!” – mogłabym
powiedzieć. Udało się! W końcu! Być może wynika to z mojego dojrzalszego wieku
i bogatszych literackich przeżyć niż podczas wcześniejszych prób, być może z
długiego i wystarczającego terminu do przeczytania, ale wydaje mi się, że
zrozumiałam wielkość tego dzieła. Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że
„Pan Tadeusz” jest utworem wartościowym w każdej warstwie. Jest nie tylko
napisany wierszem, trzynastozgłoskowcem, który wskazuje na ogromny kunszt
pisarski Mickiewicza, ale również przedstawia bardzo interesującą historię,
która powinna zaciekawić każdego dojrzałego czytelnika.
Bohaterowie "Pana Tadeusza" przedstawiają wachlarz ludzkich charakterów - diametralnie się od siebie różnią, a jednocześnie Mickiewiczowi udało się przedstawić przywary całego polskiego narodu. Rzecki to moja ulubiona postać - wniosła do epopei elementy dostojne, ale również bardzo humorystyczne. To taki prawdziwy człowiek.
Mickiewicz bardzo często w tym utworze posługuje się ironią. Wyśmiewa i drwi z Polaków. Naprawdę musicie zwrócić uwagę na to, co robią szlachcice po tytułowym zajeździe, jak się zachowują. Mickiewicz często miesza style. Najpierw pisze np. o zajeździe, czyli patriotycznym akcie, by później opisać spitych do nieprzytomności Polaków - poległych nie w bitwie na miecze, ale w potyczce z procentami.
Bardzo podobał mi się zabieg, który zastosował
Mickiewicz, a mianowicie, autor opisuje takie stany przyrody, które
odzwierciedlają to, co ma się wydarzyć. I tak np. przed opisem zajazdu na Soplicowo zanosiło się na burzę. Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” poświęca dużo czasu na
opisy natury. To, co je charakteryzuje to fakt, że pobudzają wszystkie zmysły.
Czytając „Pana Tadeusza” nie tylko widziałam, to o czym pisał, ale czułam to i
słyszałam.
Bardzo się cieszę, że w końcu przeczytałam tę pozycję. Myślę, że i Wy, o ile jeszcze Wam się nie udało, w przyszłości również podołacie. Nie zrażajcie się kolejnymi podejściami. Bądźcie cierpliwi. Czas na "Pana Tadeusza" w Waszym literackim życiu z pewnością nadejdzie. ;)
Ocena: 6/10
Em.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz