sobota, 22 listopada 2014

67. "Niebo istnieje... Naprawdę!"


Tytuł: "Niebo istnieje... Naprawdę!”
Autor: Todd Burpo, Lynn Vincent
Tytuł oryginału: "Heaven is for Real"
Tłumaczenie: Olga Pieńkowska-Kordeczka
Wydawnictwo: Rafael
Data wydania: 2011
Liczba stron: 192
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7569-258-7
Źródło okładki: www.lubimyczytac.pl

Rodzina Burpo zmaga się z pasmem nieszczęść. Najpierw pastor kościoła metodystów – Todd, miał podejrzenie raka, następnie dały o sobie znać problemy finansowe, a wszystko zaczęło się już całkiem sypać, gdy okazało się, że Colton, najmłodszy syn Todda i Sonji, zachorował. Dopiero po kilku miesiącach od operacji woreczka robaczkowego wyszło na jaw, że ta choroba okazała się piękną przygodą dziecka, które odbyło podróż do Nieba i to dosłownie. Prawie czteroletni chłopiec oznajmił bowiem rodzicom, że podczas zabiegu opuścił swoje ciało i nie dość, że obserwował, co działo się podczas operacji, to sam Bóg oprowadzał go po Niebie. I choć śmierć ziemska Coltona trwała tylko trzy minuty, wrócił z przeświadczeniem, że Jezus kocha wszystkich ludzi.

Colton Burpo przeżył śmierć kliniczną. Jak to dziecko, nie zdawał sobie sprawy z tego, że spotkało go coś niezwykłego. Dopiero po pewnym czasie mówi rodzicom, jak gdyby nigdy nic, że był w Niebie. Rodzice starają się subtelnie podpytywać chłopca, co konkretnie widział. Gdy Colton opowiada o członkach rodziny, których spotkał w niebie, a o których istnieniu nie wiedział, rodzice zaczynają wierzyć mu. Co więcej, chłopiec opowiadając o Niebie opisuje obrazy, które pojawiają się w Biblii. Rodzice rozpoznają je i nabierają przekonania, że ich syn mówi o tym, co naprawdę zobaczył. Colton z charakterystyczną dla dzieci prostotą opisywał wszystko, co widział, jakby Niebo było zupełnie normalnym miejscem – kolejnym do którego dotarł.

Jestem osobą wierzącą. Biorąc do ręki „Niebo istnieje... Naprawdę!” myślałam, że poznam świadectwo osoby, która przeżyła coś niezwykłego. Co prawda powstało wiele książek, które przedstawiają opowieści osób, które znalazły się w zawieszeniu między życiem a śmiercią, jednak omawiana pozycja przekonuje bardziej. Myślę, że jest to spowodowane tym, że ukazane zostały przeżycia dziecka i że to właśnie z perspektywy czterolatka dowiadujemy się jak „tam” jest.

Uważam, że zamieszczenie wywiadów z reżyserem, scenarzystą, aktorami i innymi osobami, które współtworzyły film oparty na książce o Coltonie, było pomyłką. Wydaje mi się to całkowicie zbędne, wręcz zakłóca odbiór książki – pięknej o wyjątkowym świadectwie.

Rodzina Burpo to bardzo religijni ludzie. Chociaż mają chwile zwątpienia, to ich wiara zawsze wygrywa z niepewnością i obawami. Dają przykład, że kontakt z Bogiem daje ogromną siłę.

Ocena: 6/10

Em.

1 komentarz:

  1. masz rację, wywiady jakoś niezbyt mnie przekonały jako dodatek do tej książki.

    OdpowiedzUsuń