Renata Piątkowska to autorka książek dla młodych odbiorców. Ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Trzy z jej książek zostały
wpisane na Złotą Listę Fundacji ABC XXI Cała Polska Czyta Dzieciom.
W ramach akcji zorganizowanej przez portal granice.pl zadałam autorce nurtujące mnie pytania.
W jaki sposób wygląda Pani proces twórczy? Czy ma Pani rytuały
związane z pisaniem? Potrzebuje Pani ciszy i skupienia, a może słucha
Pani muzyki i pisze jednocześnie?
Nie mam specjalnych rytuałów związanych z pisaniem. Po prostu muszę mieć
spokój, szansę na to, by się wyłączyć z codziennych obowiązków i
perspektywę, że przez kilka najbliższych godzin, nikt mi tego spokoju
nie zakłóci. A gdy jeszcze u stóp leży najwierniejszy z psów i na stole
dymi szklanka z herbatą - to opowiadania piszą się same:)
Czy pisze pani na papierze, czy ze względu na łatwość edytowania pracuje Pani na komputerze?
Piszę na papierze i dopiero gotowy tekst przepisuję na komputerze.
Czy jest Pani pisarką, która czeka na natchnienie? Czy tworzy Pani pod wpływem zbliżających się terminów?
Czy czekam na
natchnienie? Raczej nie, ja po prostu często obracam w głowie jakąś
myśl, scenkę, dialog, puentę. Myślę o niej siedząc w autobusie, gotując
zupę, spacerując z psem. I zwykle w jakimś momencie łapię to najlepsze
skojarzenie za ogon. A czy gonią mnie terminy? Tak też bywa. Sama nie
znoszę osób, które nie dotrzymują słowa, więc jak się zobowiążę oddać
tekst w określonym terminie, to nie ma zmiłuj, siedzę i piszę.
Co było bodźcem do zaprezentowania przez Panią swojej twórczości szerokiej
publiczności?
Sukces pierwszej książki sprawił, że żaden kolejny tekst
nie wylądował już w szufladzie. To czytelnicy weryfikują książki, jeśli
chcą je kupować i czytać, to jest wystarczający bodziec by pisać. A
gdy jeszcze do tego książka zdobywa nagrodę, to czego więcej chcieć?
Co jest najważniejsze w tworzeniu książek dla młodych czytelników -
przesłanie czy ciekawa historia, która wciągnie dzieci bez reszty?
Dla mnie w pisaniu książek najważniejsza jest historia, którą chcę
opowiedzieć. Jeśli historia jest "dobra" to i przesłanie może się z niej
wysnuje, albo coś chwyci za serce i nie puści, a może rozbawi do łez.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Em.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz