poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013!

źródło obrazka: www.tapetus.pl 

Cześć! 

Przyszedł czas na pierwsze podsumowanie. Chcę w skrócie na nowo przypomnieć Wam, co przez jedenaście miesięcy działo się (bloga założyłam w lutym!) na Wydeptuję własne ścieżki. Gdzie zaszliśmy? ;)

Czas przyznać nagrody Wydeptuję własne ścieżki! Uwaga zaraz nastąpi ogłoszenie wyników. Fanfary proszę. Tam ta ra dam! :)

 źródło obrazka: spwlodzice.pl

Książki
Zrecenzowałam dla Was 41 książek.  Wśród nich pojawiły się takie, które mnie zachwyciły i na długo zostały w mojej głowie - ich treść nie mogła ostygnąć, buzowała jak gorąca, tętniąca krew. Czytam w wersji papierowej, ale również słucham audiobooków. Z wszystkich książek, które przeczytałam na podium 2013 roku znalazły się:

1. "Lektor" Bernhard Schlink
2. "Chimeryczny lokator" Roland Topor

Filmy
Na blogu zamieściłam 14 recenzji filmów, które powstawały w różnym okresie czasu. Niektóre z nich mają ponad 40 lat, a niektóre wykonane zostały najnowszą techniką. W kategorii "film" oprócz nazwijmy to tradycyjnych, znalazł się również spektakl teatralny, animacja i film krótkometrażowy. Kto stanął na podium 2013 w tej kategorii?

1. "Cyrk motyli" reż. Joshua Weigel
2. "Gran Torino" reż. Clint Eastwood
3. "John Q" reż. Nick Cassavetes

Jesteście zaskoczeni moim wyborem, a może zgadzacie się z nim? Co na Was zrobiło największe wrażenie, jakie podium Wy byście stworzyli? ;)

Wywiady
Na blogu mogliście poznać bliżej 10 pisarzy. Wśród nich znaleźli się Graham Masterton, Marta Fox, Magdalena Zimniak, Izabela Szolc, Agnieszka Krawczyk, Ignacy Karpowicz, Zygmunt Miłoszewski, Krzysztof Piskorski, Nina Reichter, Andrzej Ziemiański. Wywiady z nimi były dość zróżnicowane - nie zawsze składały się z wielu pytań i wielu interesujących odpowiedzi. Czasem były intrygujące, a autorzy wykazywali się poczuciem humoru i pozytywnym nastawieniem do życia.

Spojrzenie na świat...
Jeżeli śledziliście Wydeptuję własne ścieżki to wiecie, że nieregularnie zamieszczałam notki, w których komentowałam aktualne wydarzenia lub przekazywałam Wam moje refleksje - napisałam o aborcji, o Środzie Popielcowej, o abdykującym papieżu, o aborcji po narodzinach, o Dniu Ziemi, o akcji społecznej, w którą angażują się sławne osoby i próbują przez 5 dni przeżyć za 7,5$, o tym jak kobiety widzą siebie, a jakie naprawdę są, o stereotypach, o Wisławie Szymborskiej i kondycji książek dla dzieci.

Postanowienia!
Gdy zbliża się koniec roku, a zwłaszcza na początku nowego, wiele osób robi noworoczne postanowienia. Wydeptuję własne ścieżki też takie ma i już niedługo Was zaskoczy! Kilka miesięcy temu pojawił się na blogu cykl cytatów, wkrótce spodziewajcie się następnego - muzycznego. 

Kilka słów...
Kto by pomyślał, że Wydeptuję własne ścieżki ma już 11 miesięcy? Strasznie szybko minął mi ten czas. Dziękuję Wam za to, że jesteście, bo choć opisuję na blogu swoje pasje, bez Was nie miałoby to sensu. Uwierzcie - każdy Wasz komentarz i każdy nowy obserwator to uśmiech na mojej twarzy. Dzięki! ;)

Co sądzicie o Wydeptuję własne ścieżki? Czy się zmieniło? Czy z biegiem czasu jest tu ciekawiej a może odwrotnie? Co myślicie? ;)

 źródło obrazka: www.balony-torun.pl

P.S. Zrobiłam to podsumowanie trochę wcześniej niż planowałam, bo w Sylwestra będę się o tej porze, mam nadzieję, dobrze bawić. Życzę Wam świetnej zabawy i do zobaczenia w przyszłym roku!

Em.

wtorek, 24 grudnia 2013

Święta Bożego Narodzenia

źródło obrazka: quandor.wordpress.com 

Ile Boryna hektarów zaorał,
ile Ebenezer Świąt zmarnował,
ile Michael Hannie książek przeczytał,
ilu Stevens gości przywitał,
ile Telimena mrówek pod suknią miała,
ile razy Barbara Bogumiła opuścić chciała,
ile Liesel książek ukradła,
po ilu serenadach Julia w Romea sidła wpadła,
ile dni Pi na Oceanie Spokojnym spędził,
ile Zbyszek Anieli numerów wykręcił,
ile razy Eddie karuzelę naprawiał,
ile Malfoy na Harrego pułapek zastawiał,
ile Rzecki swoich wspomnień zanotował,
ile Sherlock sytuacji przekalkulował,
ile kartek "Potop" ma,
tyle dobrych życzeń składam Wam ja! :)

Wesołych Świąt!

źródło obrazka: www.tapeteos.pl

P.S. Rozpoznaliście wszystkich książkowych bohaterów, którzy pojawili się w przygotowanych przeze mnie życzeniach? :)

Em.

piątek, 20 grudnia 2013

"Paperman"

źródło obrazka: en.wikipedia.org

"Paperman"

Tytuł oryginalny: "Paperman"
Gatunek: krótkometrażowy, animowany
Produkcja: Stany Zjednoczone
Rok produkcji: 2009
Data premiery na świecie: 2 listopada 2012
Czas trwania: 7 min.
Reżyseria: John Kahrs
Scenariusz: Clio Chiang, Kendelle Hoyer
Muzyka: Christophe Beck
Produkcja: Kristina Reed, John Lasseter

Wytwórnia: Walt Disney Pictures
Dystrybucja: Walt Disney Pictures
Nagrody: Oscar 2013 za najlepszy krótkometrażowy film animowany

Młody człowiek, pracujący w wielkiej korporacji, stoi na peronie dworca kolejowego, czekając na pociąg, którym pojedzie do pracy. Spokojne oczekiwanie przerywa jednak podmuch powietrza, który porwał pewnej kobiecie kartkę i trafił nią mężczyznę. Za papierem biegnie owa młoda kobieta. Po chwili historia się powtarza - wiatr porywa kartkę z pliku dokumentów mężczyzny. Kartka ląduje na twarzy spotkanej kobiety. Pozostaje na niej ślad po czerwonej szmince dziewczyny. Kobieta wsiadła do pociągu i odjechała. Papermanowi po spotkaniu pozostał tylko ten jeden ślad, tylko odbite na kartce czerwone usta.

 
źródło obrazka: www.heyuguys.co.uk

Mężczyzna w dalszej części animacji będzie się starał, by odnaleźć kobietę, którą spotkał na peronie. Czerwień szminki przypomina mu o niej. Nie może się skupić, jest rozdrażniony. Pewnego dnia przez okno, które znajduje się w biurze, w którym pracuje dostrzega w ogromnym budynku po drugiej stronie kobietę, o której nie może przestać myśleć. Z dokumentów, nad którymi miał pracować składa samoloty, którymi chce wcelować w okno ukochanej. Jego trud nie przynosi efektów.

źródło obrazka: www.thegnomonworkshop.com

Gdy mężczyzna chce się poddać, chce zanurzyć w rozgoryczeniu, smutku, staje się coś dziwnego. Czy odnajdzie swoją drugą połówkę? Czy przestanie szukać? 
Bardzo podobał mi się moment, w którym głównemu bohaterowi siła nadprzyrodzona wyznacza drogę, bo on tak jak i każdy z nas potrzebował drogowskazu by dojść do celu, by nie zgubić się.

"Paperman" to krótka film z przesłaniem, które już dawno wzięłam sobie do serca. Nie wolno nigdy się poddawać. Trzeba w każdej dziedzinie życia walczyć – z jednej strony o relacje, o uczucia, z drugiej o całkowicie przyziemne sprawy. Walcz do końca, a możesz osiągnąć wszystko. Warto próbować, by później nie wyrzucać sobie, że się czegoś nie zrobiło, że coś mogło zmienić bieg całego życia.

 źródło obrazka: www.reddit.com

"Paperman" to czarno-biała animacja, w której pojawia się tylko jeden kolor – widać czerwień szminki odbitych ust na kartce papieru. Podoba mi się ten zabieg. Ukazuje moc jaką może dać miłość człowiekowi i jak warto jest o nią walczyć nie tylko w ekstremalnych sytuacjach, ale każdego dnia oraz jak bardzo mocnym i intensywnym jest uczuciem.

 źródło obrazka: www.google.pl

"Paperman" dostał Oscara 2013 za najlepszy krótkometrażowy film animowany. Szczerze mówiąc, mimo, że spodobała mi się ta historia, jej przesłanie - nie zachwyciła mnie. Animacja trwa siedem minut, a chwilami moja uwaga rozpraszała się (zwłaszcza przy scenie z puszczeniem samolotów). Mimo wszystko uważam, że to ciekawa historia, która przedstawia najprostsze z prawd w taki sposób, że wierzę, że wywoła u Was wiele refleksji.

Ocena: 6/10

Em.

niedziela, 15 grudnia 2013

Jasne Austen #12

źródło obrazka: kresowiacy.com
 
"Zachowaj tylko te wspomnienia, które dają ci radość".

Jane Austen ("Duma i uprzedzenie")

środa, 11 grudnia 2013

Wywiad z Andrzejem Ziemiańskim

 źródło obrazka: ziemianski.com.pl

Andrzej Ziemiański to polski pisarz science fiction i fantasy. Tworzy również opowiadania. Jego najbardziej znane dzieła to "Wojny urojone", "Bramy strachu" oraz serie "Achaja" i "Pomnik cesarzowej Achai". Autor był wielokrotnie nagradzany Nagrodą Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla, nagrodą Sfinksa oraz Nautilusa. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych polskich autorów fantastyki.

W ramach promocji wydanej w październiku książki pt. "Pułapka Tesli" autor wziął udział w akcji zorganizowanej przez portal lubimyczytac.pl i odpowiedział na pytania Czytelników. Wśród przekazanych autorowi pytań znalazło się moje, które zaprezentuję Wam wraz z odpowiedzią Andrzeja Ziemiańskiego.

Czytając "Achaję" miałam wrażenie, że nie tylko pragnie Pan napisać ciekawą historię, ale że stara się Pan stworzyć książkę z przesłaniem. „Achaja” między innymi ukazuje brutalność ludzkiej natury. By przetrwać nie tylko dostosowujemy się do napotkanych warunków, ale stajemy się ludźmi, którymi kiedyś gardziliśmy, których się baliśmy. Z ofiary często wyrasta kat i oprawca. Co chciał Pan osiągnąć pisząc "Achaję"? Co pragnie Pan przekazać Czytelnikowi tworząc?

Jestem zwolennikiem tezy, że literatura nie ma jakiegoś konkretnego celu. Piszę o sprawach, które znam, które mnie nurtują, ciekawią, których doświadczam. Nie ma w tym żadnego ukrytego celu przekazania jakichś konkretnych treści. Oczywiście taki przekaz powstaje, ale sam, bez mojego udziału. Pisząc o czymkolwiek wyrażam przecież swoje poglądy i swoje widzenie danych spraw.

Odpowiedź autora podoba mi się. Bez owijania w bawełnę Ziemiański mówi jak jest. Mimo, że jest utalentowanym artystą, nie przypisuje sobie zbyt wiele. Ziemiańskiego polubiłam po przeczytaniu "Achai",  którą do dziś uważam za wspaniałą książkę. Mimo, że nie przepadam za science fiction i fantasy, myślę, że w przyszłości sięgnę po jakąś pozycję tego autora.

Co polecacie?

Em.

piątek, 6 grudnia 2013

Mark Twain #11

źródło obrazka: poznan.naszemiasto.pl

"Spraw, aby każdy dzień miał szansę 
stać się najpiękniejszym dniem twojego życia".

Mark Twain

poniedziałek, 2 grudnia 2013

"Joe Black"


"Joe Black"

Tytuł oryginalny: "
Meet Joe Black"
Gatunek:
melodramat, fantasy

Produkcja: Stany Zjednoczone
Data premiery na świecie: 2 listopada 1998
Data premiery w Polsce: 1 stycznia 1999 
Czas trwania: 181 min.
Reżyseria: Martin Brest
Scenariusz: Ron Osborn, Jeff Reno, Kevin Wade, Bo Goldman
Główne role:
Brad Pitt, Anthony Hopkins, Claire Forlani, Jake Weber
Muzyka: Thomas Newman
Zdjęcia: Emmanuel Lubezki
Scenografia: Robert Guerra, Leslie Bloom, Dante Ferretti
Kostiumy: Aude Bronson-Howard
Montaż: Joe Hutshing, Michael Tronick
Produkcja: Martin Brest
Wytwórnia: City Light Films Universal Pictures
Dystrybucja: Universal Pictures
Budżet: 90 mln $

A co by się stało, gdyby Śmierć zrobiła sobie wolne? Czym by się zajęła, gdyby jej dni nie wypełniało uśmiercanie, przeprowadzanie ludzi na drugą stronę? Jak by się czuła w ludzkiej skórze? Czy zrozumiałaby choć trochę na czym polega śmiertelność i jak trudno jest ją zaakceptować? Jakby wyglądał świat?

źródło obrazka: www.filmweb.pl

Film wyreżyserowany przez Martina Brest’a opowiada właśnie taką historię. Historię, w której Śmierć gra pierwsze skrzypce, w której z biegiem czasu staje się czującym człowiekiem. Zaczyna być ludzka. Nie wykonuje już bez namysłu kolejnych zadań, zleceń. 

Śmierć wciela się w ciało młodego chłopaka, który zginął potrącony przez samochód. Zaczyna uczyć się żyć. Do tego potrzebny jest jej przewodnik. Wybiera sobie William'a Parrish’a (Anthony Hopkins), milionera, właściciela wielkiej firmy - aby oprowadził ją po tajnikach ludzkiego życia, aby je poznać i być może zrozumieć. Gdy Śmierć zakończy zwiedzania świata, czas Williama dobiegnie końca - mężczyzna umrze.
Ciekawy jest pewien zabieg, który zastosowali twórcy filmu. Śmierć nie jest przedstawiona jako przerażający upiór. Jest przystojnym mężczyzną, który ma dylematy, wątpliwości.

źródło obrazka: www.filmweb.pl

Śmierć staje się tytułowym Joe Black’iem (Brad Pitt). William nie mając wyjścia wprowadza go w swoje życie – rozmawia o własnej firmie, zapoznaje ze znajomymi, przedstawiając go jako swojego przyjaciela. Niestety nie przewidział, że Joe z wzajemnością zakocha się w jego ukochanej córce - Susan Parrish (Claire Forlani). William stara się więc zniechęcić ją do Joe, by w przyszłości nie cierpiała, gdy Black będzie musiał odejść, wrócić do poprzedniego życia. Czy kobieta oprze się dosłownie - nieziemskiej miłości?

źródło obrazka: www.filmweb.pl

„Joe Black” to film, który w ciekawy sposób opowiada o śmierci. William Parrish dostał szansę jakiej nikt z nas nie otrzyma. Wiedział, po spotkaniu z Joe, że zostało mu kilka dni życia, że niedługo odejdzie. Miał czas, którego w normalnym życiu brakuje, na pożegnanie się z bliskimi, na załatwienie i uporządkowanie wszystkich swoich ziemskich spraw. Mógł się po prostu częściowo na własną śmierć przygotować - piszę częściowo, bo sądzę, że nigdy nie jesteśmy na to całkowicie gotowi.

 źródło obrazka: www.filmweb.pl

"Joe Black" to remake filmu pod tytułem "Śmierć odpoczywa" ("Death Takes a Holiday") z 1934 roku. Ma znakomitą obsadę i ciekawą fabułę. Dodatkowo zachwycił mnie w pewnych fragmentach montaż np. podczas ukazywania zmęczonego William'a, który ma zawroty głowy, widz sam je odczuwa. Niestety akcja chwilami się rozmywa – film trwa ponad trzy godziny, a zakończenie - niszczy obraz całego filmu.

"Joe Black" to film dla osób, które lubią oglądać historie, w których świat rzeczywisty przeplata się z nadprzyrodzonym, fantastycznym, które zmuszają do refleksji nad własnym życiem.

Ocena: 6/10

Em.